Strona głównaRecenzjeMuzykaZion Light „Men’s Paradise”

Zion Light „Men’s Paradise”

Zion Light
„Men’s Paradise”
(Zionlight, 2009)

Dawno już nie zetknąłem się z takimi kontrastami, jakie serwuje na swoim debiutanckim krążku ta francuska formacja.

Muzycy swoje granie określają jako nu-roots. Cóż to takiego? Ano właśnie kontrasty. Bo po otwierającym, medytacyjnym „Oh Mama Please” jest ska w „Please Don’t Do That”, następnie lekko rockujące „Babylon Is Falling”, aż po klasyczne roots w „Genocide”.

I tak jest już do końca, choć wśród dziesięciu kompozycji składających się na album, przewagę mają kompozycje będące mieszanką reggae i lekkiego rocka, co mi przynajmniej narzuciło skojarzenia z pewną dobrze znaną w Polsce niemiecką grupą Cashma Hoody. Nie ma w tej muzyce jakichś porywających melodii, które nakażą mi uznać ten debiut za jakiś przełom w reggae.

Ale Zion Light nie ma też się czego wstydzić. Album jest różnorodny, ładnie brzmiący i porządnie zaśpiewany (czasem pojawiają się w nim zawodzące falsety a’la wczesne Congos, jak choćby w kompozycji tytułowej).

Jak podkreślają muzycy, ich muzyka jest dla wielu – studentów, policjantów, włóczęgów, kaznodziei, polityków czy starców. Nie jestem pewien, czy każda z tych grup odnalazłaby się w muzyce Zion Light, ale mi przypadła do gustu.

Jarek Hejenkowski

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 14

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Most Popular

Recent Comments

Krajarek (kiedyś Gobbo) NA TOSH NIE BYŁ GORSZY OD MARLEYA
piotrekk drummer NA Kaman: Dyslektyk cyfrowy
Łukasz - JungleMan NA GANG BAWARII „Złote przeboje”
One Love NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
fan_nr_2 NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
Pliszka NA Free Colours nr 11
Beskidzki Wędrowiec NA WOIK „Wczoraj, Dziś i Jutro”
Przemysław"Rastek"Karpezo NA Paxon: Gorzkie słowa
Reggae ma spadek to uciekają NA Nowy singiel Bednarka. Zmiana stylu?