Buju Banton: Z „zegarkiem” na ręku

Buju Banton wyszedł wreszcie z paki. Za kratami spędził dziesięć miesięcy w związku z zarzutami o handel kokainą i szykowanie innych przestępstw. Adwokaci dokonywali cudów, aby wydobyć go z aresztu, ale amerykańska Temida bardzo się temu opierała.

Śledczy oceniają, że materiał dowodowy jest mocny, bowiem wokalistę wydał informator policji. Buju planował przemyt 5 kilogramów kokainy oraz miał bliżej niesprecyzowane powiązania z bronią palną.

Okresu w areszcie nie spędzał jednak biernie. Wydał w tym czasie płytę oraz protestował przeciwko złemu traktowaniu za kratami.

Wolność wokalisty nie będzie pełna, bo sąd ma obawy, że ucieknie on za granicę. Wpłacił więc kaucję w wysokości 250 tysięcy dolarów i będzie musiał siedzieć w domu z elektroniczną bransoletką na ręku.

Na Jamajce, której mieszkańcy niechętnie patrzyli w ostatnim czasie na USA w związku z kłopotami z otrzymywaniem wiz, toczyła się tymczasem się kampania polegająca na „nękaniu” sądu pismami w celu przyspieszenia procedur. W obronie wokalisty wystąpił także jego przyjaciel, Stephen Marley. – znam go od 19 lat i nigdy nie widziałem z kokainą – stwierdził syn Boba.

Proces wokalisty jest bacznie obserwowany przez jamajskie media, ale także innych artystów. Wśród widzów na jednym z procesów Buju widziano choćby Wayne’a Wondera.

Informacja ukazała się w magazynie Free Colours nr 15.

MAJESTIC Zacznij

Zima 2025 Trzeci materiał gdańskiej ekipy Majestic, to nowe otwarcie wynikające ze zmiany głównego wokalisty....

NIENORMALNE MIASTO. Opowieść o Gliwickiej Alternatywnej Scenie

Szymon Szwajger Zima 2025 Nie będę ukrywał, że uwielbiam „literaturę muzyczną”, jakkolwiek to nie zabrzmi. Wielokrotnie...

ETIOPIA – wyprawa do kolebki ludzkości i ojczyzny kawy

Kilka lat przyszło czekać na realizację kolejnej wyprawy marzeń, czyli podróży do Etiopii. Wszystko...

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Poprzedni artykuł
Następny artykuł