Strona głównaRecenzjePan Borman „Dym z wysokich pięter”

Pan Borman „Dym z wysokich pięter”

Pan Borman „Dym z wysokich pięter” (Single Dread, 2010)

Ciężka, bardzo ciężka hip-hopowa rzecz. Nie mam codziennego kontaktu z tym gatunkiem, ale podejrzewam, że wrażenie robi nawet na rapowych wyjadaczach.

Choć może to karkołomne porównanie, to ciemny klimat kompozycji Artura Borkowskiego, bo tak nazywa się Borman naprawdę, kojarzą mi się z Massive Attack z okresu „Mezzanine” – mrok, zadymiony klimat, brzęczący w uszach szum.

Nie sprawdzałem, ale całkiem możliwe, że niektóre z tych piosenek mogą działać nawet na podświadomość. Wielka w tym zasługa kanadyjskiego producenta Vloopera, który jest autorem wszystkich podkładów na wydawnictwie składającym się z ośmiu kompozycji. Sądzę, że gdyby w polskim hip-hopie byłoby więcej tak niekomercyjnych i transowych materiałów, to częściej bym sięgał po tego typu wydawnictwa.

Jarek Hejenkowski

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 15.

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Most Popular

Recent Comments

Krajarek (kiedyś Gobbo) NA TOSH NIE BYŁ GORSZY OD MARLEYA
piotrekk drummer NA Kaman: Dyslektyk cyfrowy
Łukasz - JungleMan NA GANG BAWARII „Złote przeboje”
One Love NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
fan_nr_2 NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
Pliszka NA Free Colours nr 11
Beskidzki Wędrowiec NA WOIK „Wczoraj, Dziś i Jutro”
Przemysław"Rastek"Karpezo NA Paxon: Gorzkie słowa
Reggae ma spadek to uciekają NA Nowy singiel Bednarka. Zmiana stylu?