Strona głównaRecenzjeMuzykaBauagan „Nocni łowcy”

Bauagan „Nocni łowcy”

Bauagan
„Nocni łowcy”
(Bauagan, 2011)

To drugi album stołecznej formacji, w której fani reggae kojarzyć mogą wokalistę Singledread MadMajka.

Niechaj jednak zapomną o niej szybko ci, którzy oczekują tu dźwięków do tańca. Już od początku jest ciężko, mrocznie i psychodelicznie, a w taki nastrój wprowadza nas „Cokolwiek”.

Na chwilę weselsze tony wprowadza instrumentalny jazzowo-reggae’owy „Zauke”, w którym popis daje trębacz Maciej Jabłoński. Ale później znów są psychodeliczne dźwięki i to przeważnie w dużym natężeniu.

Niektóre kompozycje do złudzenia przypominają jakieś jazzowe jam session, na którym śpiewa lub deklamuje słowa MadMajk. Ciekawe jest, że nie zmienił on specjalnie stylu i techniki śpiewania do tej, jakże odmiennej od reggae muzyki i możemy go bez trudu rozpoznać.

Nie jest to płyta dla poszukujących dźwięków łatwych i przyjemnych. Najbardziej pasujące do niej określenie to awangarda. Bo nie ma tu konwencji i trzymania się choćby kilku gatunków. Są wszystkie. Taki bałagan.

Jarek Hejenkowski

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 17.

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Most Popular

Recent Comments

Krajarek (kiedyś Gobbo) NA TOSH NIE BYŁ GORSZY OD MARLEYA
piotrekk drummer NA Kaman: Dyslektyk cyfrowy
Łukasz - JungleMan NA GANG BAWARII „Złote przeboje”
One Love NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
fan_nr_2 NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
Pliszka NA Free Colours nr 11
Beskidzki Wędrowiec NA WOIK „Wczoraj, Dziś i Jutro”
Przemysław"Rastek"Karpezo NA Paxon: Gorzkie słowa
Reggae ma spadek to uciekają NA Nowy singiel Bednarka. Zmiana stylu?