Izolatka „Przekręty”

0
985
Izolatka
„Przekręty” (2010)

Poprzednie wydawnictwo tej grupy z Tomaszowa Mazowieckiego było porażką na całej linii. Teraz jest już znacznie lepiej.

Chłopaki podszkolili się w graniu i przestał śpiewać gitarzysta, a zaczął trębacz, który do grupy doszedł (choć wciąż nie zaprzestawałbym poszukiwań zdolnego śpiewaka, bo z tym są wciąż problemy, choć mniejsze, niż na początku).

Kolejną zmianą na plus jest pojawienie się klawiszy oraz rozbudowanie sekcji dętej. Dzięki temu płaskie wcześniej brzmienie grupy zyskało na przestrzenności. Dlatego tych czterech kompozycji, w tym tradycyjnie już dla grupy jednej dubowej, słucha się zdecydowanie lepiej, niż płytki sprzed dwóch lat.

Nie są to jeszcze nagrania, które wydałbym oficjalnie, ale słychać, że Izolatka jest tego momentu coraz bliższa. Miłośnikom krajowego ska polecam już nie tylko jako ciekawostkę. Fani tylko reggae mogą sobie odpuścić, chyba że są ciekawi jak brzmi dubowe ska.

Jarek Hejenkowski

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 16.

DODAJ KOMENTARZ