PRZYJEŻDŻAJCIE, BĘDZIE SUPER Krzysztof Grabowski

0
517

Antena Krzyku 2024

Dawno nie recenzowałem książki, bo czytanie w mojej obecnej sytuacji, to przywilej, ale jakże przyjemny. Sięgając po tę pozycję obiecałem sobie, ze każdego dnia pochłonę przynajmniej rozdział. Nie udało się. Książka Krzyśka Grabowskiego wciągała, a było kilka powodów takiego stanu rzeczy. Fakt, że rozdziały błyskawicznie przed oczyma przelatują w związku z długością i treścią, a także język autora, niewydumaną relację i refleksję. Oczywiście książka opisuje historię zespołu SS20/Dezerter. Głównie są to relacje z podróży koncertowych, chociaż jest miejsce na osobiste przemyślenia autora – na temat rodziców, procesu powstawania grupy, czy dziennikarstwa. Bardzo sympatycznym elementem są również opublikowane listy z zachowaną oryginalną pisownią. Kiedyś ludzie pisywali do swoich ulubieńców listy, pocztówki i było to niezwykle przyjemne zjawisko. Dziś pewnie zastąpione postami na społecznościówkach, jeśli komuś się chce takowe zamieszczać. Wróćmy jednak do treści tejże historii. Perkusista i tekściarz Dezertera, czasem z dystansem, a czasem na emocjach, odnosi się w kolejnych rozdziałach do przygód zespołu w różnych zakątkach Polski, a także za granicą. Ukazuje działania promotorów, amatorów-organizatorów, czy tzw. „ludzi kultury” w przypadku koncertów. Ocenia ewolucję ruchu wydawniczego, zmiany w dostępie do sprzętu, podejścia w traktowaniu artysty. W końcu prezentuje pandemiczną rzeczywistość środowiska twórców i ludzi skupionych wokół nich. Krzysiek Grabowski, w moim odczuciu, wypowiada się w imieniu wielu z nas, aktywnie uczestniczących w tym, co powszechnie uważa się za „kulturę niezależną”, w pewnym sensie docenia, ale również rozlicza tych, którzy kręcili się wokół. Przez pryzmat zespołu pokazuje z czym musi zmagać się każdy, kto wejdzie w ten świat, a to nie tylko możliwość zaistnienia w świadomości odbiorcy, ale mnóstwo emocji, dylematów, relacji dobrych i toksycznych. Szczególnym elementem tej opowieści, dla mnie osobiście, jest refleksja autora na temat bycia artystą. Gdy dziś  kolejny youtuber domaga się tytułowania go tymże określeniem, trudno by ktoś z kilkudziesięcioletnim dorobkiem, miał się cofać przed użyciem tegoż słowa pod swoim adresem. Za to dziękuję.

Jest jeszcze jedna rzecz, o której Krzysiek pisze bez oporów – pieniądze. Temat oczywisty, a jednak budzący emocje po dziś dzień. Kultura pozwoliła nam przetrwać, ale nie chcemy, czy nie potrafimy zrozumieć, że wymaga nakładów. Jej wpływ jest niepoliczalny w kontekście finansowym, a jednak wolimy nie pamiętać. Twórca spoza mainstreamu musi szukać innych form zarobkowania, bo przecież „niezależność” jest celem nadrzędnym, nie można jej zdradzić, a może inaczej – nie można się „sprzedać”. Dlatego nocleg w hotelu, gaża za koncert, czy wydatki promocyjne są ciągle luksusem. Naprawdę? W książce Krzyśka Grabowskiego znajdziecie również sporo nazwisk osób, które miały swój znaczący wkład w  kształtowanie rodzimej kultury niezależnej,  w ten sposób, można uznać, zostały docenione. Cieszy mnie, że wśród nich są i kumple, i przyjaciele. Krzysztofowi zaś dziękuję za książkę, którą uznaję za głos również i w mojej sprawie.

I&Igor

Książka: https://zima.sklep.pl/przyjezdzajcie-bedzie-super-krzysztof-grabowski.html

DODAJ KOMENTARZ