Enej
„Folkarebel”
(Lou & Rocked Boys, 2010)

W latach 90. w polskiej muzyce podziemnej rządził tzw. folk punk, który nad Wisłę sprowadziły grupy Under The Gun, Ukrainians i Tequila Girls, a polskimi przedstawicielami tego kierunku stały się Świat Czarownic, Alians oraz kultowa w niektórych kręgach formacja Spunkies.

Po wielu latach te zespoły przypomniały mi się, gdy posłuchałem olsztyńskiego zespołu Enej. Z tą różnicą, że na znakomitym albumie „Folkarebel” jest też mnóstwo dźwięków, które spokojnie załapałyby się na ścieżkę do dowolnego filmu Kosturicy.

Niewiele w ostatnich miesiącach było płyt, które z każdym słuchaniem wydawały mi się fajniejsze. Ta jest na szczycie tego zestawienia. Przebojowe piosenki, zagrane z ogniem i zaśpiewane z niezwykłą charyzmą to główny atut tego 45-minutowego wydawnictwa. Jest trochę czadu („Państwo B”), trochę zadumy („Ludzie wolnej ziemi” i „Ballada o pewnej podróży), ale głównie taneczne piosenki, w trakcie których słuchania nogi aż rwą się do tańca – „Radio Hello”, „Pan Babilon” czy „Coppernicana” to murowani kandydaci do przebojów.

Są też oczywiście odniesienia do wschodniego folkloru, zarówno do strony pijackiej („Kuba Gang”) jak i tej bardziej tradycyjnej („Myła moja”). Bardzo cieszy mnie, że do kraju wraca popularność na mieszanki folklorystyczne. W końcu, tak jak dla Jamajczyków roots to reggae, to dla Polaków muzyka korzenna to właśnie wschodni, pełen bogactwa folklor.

Jarek Hejenkowski

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 16.

GET UP! FESTIWAL 2025

Get Up Festival 2025: Reggae, Roots i Dub w sercu Bydgoszczy. Bydgoszcz, 21-22 listopada 2025...

MAJESTIC Zacznij

Zima 2025 Trzeci materiał gdańskiej ekipy Majestic, to nowe otwarcie wynikające ze zmiany głównego wokalisty....

NIENORMALNE MIASTO. Opowieść o Gliwickiej Alternatywnej Scenie

Szymon Szwajger Zima 2025 Nie będę ukrywał, że uwielbiam „literaturę muzyczną”, jakkolwiek to nie zabrzmi. Wielokrotnie...

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj