Strona głównaRecenzjeMuzykaBob Marley and The Wailers „Live Forever”

Bob Marley and The Wailers „Live Forever”

Bob Marley and The Wailers
„Live Forever”
(Universal, 2011)

Każda okazja do zarobienia przez Marley’s Family jest dobra, o czym wiedzą już ci, którzy czytali rubrykę „Reggae i obyczaje” w tym numerze. Nie dziwi więc pomysł na wydanie ostatniego koncertu Boba, który miał miejsce w Pittsburgu w 1980 roku.

Jakość jego, mimo poprawek, jest kiepska, ale to dlatego, że nagrywany był na kasetę i dopiero z niej ściągany i czyszczony po latach. Koncert jest za to fajny pod względem atmosfery i doboru piosenek. Jest ich łącznie 19 (płyta wyszła na dwóch krążkach), ale nie ma tylko hitów. Są też piosenki za takowe nie uchodzące – „Coming In From the Cold” czy „Work” z albumu „Uprising”, który artysta tym występem promował. Mimo niedoskonałości technicznych, jest też ucztą dla uszu ludzi, którzy lubią korzenny puls, bo tego tu nie brakuje.

Choć na pewno album ustępuje innych wcześniejszym wydawnictwom „Live”, które były rejestrowane z myślą o wydaniu. Ciekawostką jest, że we wkładce znajduje się kopia biletu na koncert w „Stanley Theathre”. Kosztował niecałe 10 dolarów. Aż strach pomyśleć, ile byliby w stanie zapłacić fani, gdyby wiedzieli, że tym koncertem kończy się czas króla reggae na ziemskim padole.

Jarek Hejenkowski

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 16.

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Most Popular

Recent Comments

Krajarek (kiedyś Gobbo) NA TOSH NIE BYŁ GORSZY OD MARLEYA
piotrekk drummer NA Kaman: Dyslektyk cyfrowy
Łukasz - JungleMan NA GANG BAWARII „Złote przeboje”
One Love NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
fan_nr_2 NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
Pliszka NA Free Colours nr 11
Beskidzki Wędrowiec NA WOIK „Wczoraj, Dziś i Jutro”
Przemysław"Rastek"Karpezo NA Paxon: Gorzkie słowa
Reggae ma spadek to uciekają NA Nowy singiel Bednarka. Zmiana stylu?