Kaman/Konikiewicz “Opat qwety”

0
1462
Kaman/Konikiewicz
“Opat qwety”
(Rita Baum, 2017)

Jeśli ktoś interesuje się polskim reggae dłużej niż rok czy dwa, to na pewno słyszał o jednym z prekursorów tego gatunku, czyli zespole Miki Mousoleum. Krzysztof “Kaman” Kłosowicz to jego legendarny lider, który w ostatnim czasie bardzo często o sobie przypomina.

O ile jednak wcześniej publikowano jedynie nagrania archiwalne, to tutaj mamy do czynienia z kompletnie nowym, autorskim projektem awangardowym, do którego Kaman zaprosił Wojtka Konikiewicza – świetnego muzyka i kompozytora, kojarzonego głównie z jazzu czy bluesa.

Wyszło z tego coś dziwnego, ale niczego innego się, widząc zestawienie Kaman-Konikiewicz, nie spodziewałem. Zapadające w pamięć teksty, często oparte na charakterystycznych dla Kamana, karkołomnych zestawieniach, wybrzmiewają na muzyce będącej mieszkanką lekkiego rocka, bluesa, jazzu, country i pokrewnych gatunków. “Myślące mięso” (cóż za tytuł!) spokojnie załapałoby się na festiwal amerykańskiego bluesa. To dziwna płyta, bo chwilę później jest “Mantra” – i to chyba autentyczna, bo Kaman od dawna fascynuje się kulturą wschodu, a tę, zapewne uduchowioną kompozycję poprzedza “Wiosna” o “walących się kotach”. Rzeczona “Wiosna”, nawet w stylu śpiewania, przypomina mi zresztą niektóre dokonania Lecha Janerki i te skojarzenia są całkiem na miejscu, bo to przecież ich kolega z Wrocławia.

Najwięcej jest jednak mieszanki bluesa i country (“Cyryl i Metody”, “Wrocławski blues”), sporo funky (“To co robisz”) oraz niemal w każdej kompozycji jakieś inne, gatunkowe wycieczki.

“Opat qwety” został wydany w limitowanym nakładzie na CD i winylu. Kolekcjonerzy powinni mieć!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułChilli Crew “A ty”
Następny artykułBig Up! – Dusza

DODAJ KOMENTARZ