Lemon Grass
„Spacer”
(Mobilna Kultura, 2011)

Z twórczością grupy pierwszy raz zetknąłem się w czasie tegorocznej Afryki i od razu zwróciłem uwagę na ciekawą barwę głosu wokalistki. Wtedy zastanawiałem się, czy to właściwa dla niej konwencja muzyczna.

Moje wątpliwości rozwiewać zaczęły kolejne piosenki, z którymi przyszło spacerować po płytowym debiucie zespołu. Relaks z przemyślanymi tekstami, a do tego muzyką, która nie przeszkadza przekazowi, bo błędem byłoby zagłuszyć słowa wyśpiewane ciekawymi liniami, to główne atuty tej produkcji.

Nie ma tutaj karkołomnych kompozycji, nie wszystkie przystają również do szablonu reggae’owej stylistyki, ale mają swój charakter, który buduje pozytywne odczucia. Jedna z rzeczy, którą warto przemyśleć stanowią brzmienia pewnych instrumentów, bo kłują ucho zwłaszcza, gdy utwór nabiera tempa.

Generalnie płyta nosi znamiona kontemplacyjnej propozycji i dobrze, bo teksty nie są stereotypowe i wymagają słuchania. Ogromna zaleta, za którą dziękuję. Przepraszam jednak bardzo, że to napiszę, ale studyjna odsłona Lemon Grass odpowiada memu gustowi o wiele bardziej niż wersja koncertowa. Subiektywnie i mniej poetycko na koniec recenzji, choć czekam na kolejny rozdział tej muzycznej historii.

I&Igor

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 16.

MAJESTIC Zacznij

Zima 2025 Trzeci materiał gdańskiej ekipy Majestic, to nowe otwarcie wynikające ze zmiany głównego wokalisty....

NIENORMALNE MIASTO. Opowieść o Gliwickiej Alternatywnej Scenie

Szymon Szwajger Zima 2025 Nie będę ukrywał, że uwielbiam „literaturę muzyczną”, jakkolwiek to nie zabrzmi. Wielokrotnie...

ETIOPIA – wyprawa do kolebki ludzkości i ojczyzny kawy

Kilka lat przyszło czekać na realizację kolejnej wyprawy marzeń, czyli podróży do Etiopii. Wszystko...

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj