Strona głównaRecenzjeMuzykaMuariolanza „Muafrika”

Muariolanza „Muafrika”

Muariolanza
„Muafrika”
(Falami, 2010)

Śląski zespół jazzowy zmienił kierunek swoich poszukiwań i, co powinno zainteresować fanów reggae, ich efekt jest zbliżony do „afrykańskiego” tytułu albumu.

Już otwierający „Afromat” daje odczuć, że będzie zdecydowanie inaczej, niż na poprzednich krążkach. O ile wcześniej to był typowy jazz, to teraz wspomniana kompozycja jest transową wariacją, która mi osobiście kojarzy się z dokonaniami Smolika.

Z kolei „Lukulumulu” to wycieczka do afrykańskich brzmień oraz charakterystycznych dźwięków afrojazzu. W „Wunbderbar” jest z kolei najnormalniej reggae’owe tempo. Zastrzegam, że „Afryka i okolice” nie są motywem przewodnim wszystkich kompozycji. Na „Muafrice” spoiwem jest jednak jazz i od niego zaczynają się różne, aczkolwiek niezwykle ciekawe podróże.

Tak jak wcześniejsze albumy grupy były trudne, ten można nazwać po części chilloutowym i niemal rozrywkowym. Płytę polecam wszystkim lubiącym muzyczne podróże po świecie okraszone jazzową otoczką. Powinna przypaść im do gustu.

Jarek Hejenkowski

Recenzja ukazała się w magazynie Free Colours nr 16.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł
RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Most Popular

Recent Comments

Krajarek (kiedyś Gobbo) NA TOSH NIE BYŁ GORSZY OD MARLEYA
piotrekk drummer NA Kaman: Dyslektyk cyfrowy
Łukasz - JungleMan NA GANG BAWARII „Złote przeboje”
One Love NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
fan_nr_2 NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
Pliszka NA Free Colours nr 11
Beskidzki Wędrowiec NA WOIK „Wczoraj, Dziś i Jutro”
Przemysław"Rastek"Karpezo NA Paxon: Gorzkie słowa
Reggae ma spadek to uciekają NA Nowy singiel Bednarka. Zmiana stylu?