Nastoletni nawijacz walczy o… występ w konkursie Eurowizji

0
13605

Ale heca! Olaf Bressa, 19-letni nawijacz z Kalisza dostał się do krajowych eliminacji do 62. Konkursu Piosenki Eurowizji. Finał selekcji odbędzie się 18 lutego w siedzibie TVP.

– Jestem zwykłym chłopakiem. Kocham śpiewać. Zacząłem w wieku 5 lat i ta pasja trwa do dzisiaj. Uwielbiam Reggae i dobrą zabawę. Lubię kino, jazdę na monocyklu i kilka innych rzeczy – tak pisze o sobie młody wokalista, którego usłyszeć można było choćby rok temu w Ostródzie, podczas „rozgrzewek” festiwalowych na dużej scenie z DJ-em Feel-X-em.

Olaf Bressa już pojawił się na ogólnopolskiej arenie, a to za sprawą występu w „Mam Talent”, gdzie dotarł do finału jako 13-latek.

– Zapał i miłość do muzyki jak i siła walki pozwala realizować marzenia, tworzyć muzę, pisać teksty i przede wszystkim grać na scenie! Moja „kariera” jeśli mogę to tak nazwać, nabiera tempa… produkuje własny materiał i mam zamiar wydać album. Mam szansę spotykać ciekawych i niesamowitych ludzi, współpracować z moimi idolami, rozwijać się – ocenia ten skromny chłopak, który w walce o Eurowizję zaprezentuje piosenkę „You look good”.

Rywalizował będzie on z dziewięcioma innymi wokalistami. Jego obecność w eliminacyjnych bojach sprawi pewnie, że część reggae’owego światka przełamie się i zerknie na te zmagania, choć nie oszukujmy się, konkurs te ma jeszcze gorsze notowania niż dziwaczne rozdania w nagrodach Grammy dla albumu reggae, z których śmiejemy się od lat.

Prognozować wyników nie ma co, bo większość jego rywali jest niemal anonimowa, jak zresztą on sam.

Samo zgłoszenie się do Eurowizji też może być przez fanów reggae odbierane rozmaicie, ale tu Olafa Bressy będziemy bronić: Niech próbuje! Może ktoś dzięki temu występowi polubi reggae.

DODAJ KOMENTARZ