Zmarł Sugar Minott

0
1099

W lipcu odszedł znakomity wokalista, którego hity można by mnożyć. Miał 54 lata.

O jego kiepskiej kondycji pisaliśmy w poprzednim numerze magazynu. Z powodu bólów serca odwołał między innymi koncerty w Kanadzie, ale później jego córka informowała, że czuje się lepiej.

Zaczął śpiewać pod koniec lat 60. w trio African Brothers. Karierę solową zaczął w latach 70. Przez wielu był nazywany ojcem chrzestnym dancehallu. Założył też własny label Black Roots oraz wynajdywał młode talenty.

Podczas samego pogrzebu miały podobno miejsce wstydliwe sytuacje. Jak relacjonują jamajskie portale, ceremonia została opóźniona, bowiem dom pogrzebowy nie dostał na czas umówionych pieniędzy, a w tym czasie goście czekali nie wiedząc, co się dzieje. Nie można było też pożegnać się po raz ostatni z wokalistą, bowiem owinięta jamajską flagą trumna była zamknięta, a znajdowały się na niej tylko zdjęcia artysty. W ostatnim pożegnaniu Sugar Minotta uczestniczyli m.in. Triston Palmer, George Nooks, Little John, Bongo Herman.

Informacja ukazała się w magazynie Free Colours nr 15.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCool Ruler nie żyje
Następny artykułWytwórnia z prawami

DODAJ KOMENTARZ