Gutek „Stan Rzeczy”
Mystic Production 2021
Jeśli pamięć mnie nie zawodzi, to podczas mojej rozmowy z Gutkiem w Ostrowie Wlk(popraw Piotrze) , padło stwierdzenie o tym jak był on motywowany do solowego projektu. I tak oto, znany głównie z Indios Bravos oraz z kooperacji z hip hopowcami wokalista, staje się niezależnym bytem artystycznym. Wymyka się z szuflad styli muzycznych, obierając własny kurs ku samorealizacji. I chociaż większość z nas pewnie oczekiwała reggae’owego albumu, to Piotr pokazał, ilu ciekawych inspiracji można się doszukać w jego kompozycjach. Wartością samą w sobie jest fuzja stylistyczna, która funkcjonuje nawet w ramach jednego utworu, a co dopiero w obliczu całej płyty. Odnoszę jednak wrażenie, że Gutek zostawił sobie miejsce na kontynuację tej solowej opowieści, bo i długość krążka oraz „Ogniwa” stwarzają oblicze dzieła niedokończonego lub poprawniej – nienasyconego. Dlatego może warto w duchu zasygnalizować sobie, że to takie swoiste „part one” lub vol.1 i czekać na więcej! Oczywiście, efektu końcowego nie byłoby, gdyby nie uzyskana pomoc ze strony sprawnych instrumentalistów, producentów i wydawcy, co podkreślał Piotr w jednym z wywiadów, jednak talent rozwijany od lat wykiełkował i dziś stanowi bezcenne źródło emocji, które wywołuje owa płyta. Nie warto też rozkładać jej na czynniki pierwsze, a bo tu słyszę więcej bluesa, tam rocka, albo reggaeującego pulsu, dla mnie to odkrywanie muzycznego świata człowieka, który ewidentnie dobrze czuje się w różnorodności dźwięków. Ponadto z ogromną przyjemnością wsłuchuję się w wokalne rozwiązania zastosowane przez Piotra, bo uważam nieskromnie, że to „pierwsza liga”, czytelność i dobra dykcja imponuje. Na dodatek szereg tutaj wartościowych tekstów, w które tchnął publicystykę, autorefleksję i wypełnione są uczuciami, ale niebanalnie, bez szablonów, a czasem nawet z ironią! Jednym słowem, udało się, w ten „Stan Rzeczy” zanurzyłem się bez obawy o jego jakość! Dla mnie Q.
I&Igor
Płytę można kupić tu: https://zima.sklep.pl