Strona głównaRecenzjeMuzykaSARA LUGO & Jazzrausch Big Band – Swing Ting

SARA LUGO & Jazzrausch Big Band – Swing Ting

Sara Lugo & Jazzrausch Big Band – Swing Ting

(Oneness Records 2017)

Urodzona w Monachium, ale posiadająca portorykańskie korzenie, siostra Toma Lugo z Jamaram Sara zaskakuje kolejny raz. Po sympatycznym debiucie „What About Love” przed sześcioma laty i przebojowym „Hit Me With Music” sprzed lat trzech (pamiętacie genialny numer „Really Like You” z Protoje?) wraca w nieco innej formule, bo tym razem swoje piosenki zaprezentować na jazzowo. I choć dała się do tej pory poznać dość wszechstronnie, bo jej dokonania oscylują gdzieś pomiędzy reggae, soulem i hip-hopem, fajnie, że pokusiła się o współpracę ze znanym bywalcom niemieckich klubów Jazzrausch Big Bandem, którzy potrafią zagrać dosłownie wszystko. Dodam tylko, że zespół ów to ponad 20 osób i mogę tylko spróbować wyobrazić sobie trasę koncertową promującą ten mini-album. Mini, gdyż zawiera 7 znanych wszem piosenek artystki w zaskakujących wersjach. „The One” na szybko rozjeżdża niczym walec sprinter. Za to „Hit Me With Music” złapał fajny nastrój z lekką bluesową poświatą. „Breakfast In Bed” ma bombową swingową melancholię i trudno przy nim nie zatańczyć. Potem przychodzi czas na „Really Like You” i napiszę szczerze, że usłyszeć Protoje na jazzowym pochodzie – bezcenne! Z kolei „More Love” jest nadal przepiękną, pełną ciepełka balladą, a w jazzującej reggae wersji zyskuje na uroku i wydaje mi się ona lepsza niż oryginał. Kiedy docieram do „Soul Chaos” z gęstym hi-hatem i dęciakami, które nikną, by ustąpić miejsca klasycznemu pasażowi, myślę sobie, że chciałbym kiedyś zobaczyć to kombo na żywo. Albumik zamyka „What Happened” z debiutanckiego albumu – leciutka, miła ballada na wieczór, która trochę traci na zwartości, za to staje się pięknym obrazem, który z przyjemnością usłyszałbym jako podkład w jakimś filmie. Wszystko to przedstawione jest bardzo spójnie i bardzo przyjemnie się tego słucha. Dlatego jeśli chcielibyście się oderwać trochę od reggae, to jest to album zdecydowanie wart uwagi. Fanom Sary polecać nie muszę – wciągną wszystko, wiadomo. Z pewnością zaś nie będą zawiedzeni. Świetny pomysł i doskonałe wykonanie.

Arkadiusz „Bozo” Niewiadomski

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Most Popular

Recent Comments

Krajarek (kiedyś Gobbo) NA TOSH NIE BYŁ GORSZY OD MARLEYA
piotrekk drummer NA Kaman: Dyslektyk cyfrowy
Łukasz - JungleMan NA GANG BAWARII „Złote przeboje”
One Love NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
fan_nr_2 NA NAJLEPSI W 2017 ROKU
Pliszka NA Free Colours nr 11
Beskidzki Wędrowiec NA WOIK „Wczoraj, Dziś i Jutro”
Przemysław"Rastek"Karpezo NA Paxon: Gorzkie słowa
Reggae ma spadek to uciekają NA Nowy singiel Bednarka. Zmiana stylu?